wtorek, 28 lipca 2015

14# Life is Strange - Dark Room, teorii część dalsza.


A więc kochani... teorii część dalsza! Uwaga na spojler epizodu 4!
A przynajmniej muszę wyjść z tego, co pisałam wcześniej. Chociaż część rzeczy była naprawdę blisko.


Mimo wszystko spodziewałam się infiltracji Vortexu w alternatywnej rzeczywistości... nie doszło do tego. Tak samo nie doszło do poinformowania Williama o mocy i poświęcenia. I fakt, nie ogarnęłam przy tym, że przecież Chloe dostała auto na urodziny... i to przez nie uległa wypadkowi. 


Max sama dokonała wyboru zaraz po tym, jak zgodziła się uśmiercić Chloe.



Po wszystkim wraca nasza Chloe i dziewczyny dalej szukają dowodów, jak i Rachel Amber.  Podczas przeszukiwania pokoju Nathana, znajdujemy krzyż i kwiaty, które zostały zabrane spod zdjęcia Kate, znajdującego się przed wejściem do dormu, a także jedną z selfi Max, która najwyraźniej została przez niego skradziona. Dowodzi to częściowo, że Nathan coś kombinuje i Max może stać się kolejnym celem, tak samo jak Chloe znajduje się na celowniku szalonego chłopaka z Akademii Blackwell. 



Kolejną ważną rzeczą jest to, czy powstrzymamy Warrena przed pobiciem Nathana, czy pozwolimy mu na okazanie wyższości... według mnie lepszym jest zatrzymanie go.
Czyżby przez to był w niebezpieczeństwie? W końcu po wszystkim Nathan znika, a my mamy trudności z jego odnalezieniem.



Następnie udają się do Franka po listę klientów. Tam także ważne jest wiele wyborów. Po rozmowie, w której go nie denerwujemy i  zabity nie zostaje ani on, ani jego pies... okazuje się, że Frank to miły człowiek i bardzo kochał oraz kocha Rachel. Pomaga nam, a my zyskujemy sojusznika.


Po połączeniu wielu faktów zawartych w dowodach, Chloe i Max dostają się do stodoły na odludziu, która jest dobytkiem rodziny Nathana. Dziwne? Nie sądzę. Znajduje się tam wielki, ukyty schron przeciwsztormowy, czyli tak zwane storm cellar. 


Po wejściu okazuje się jednak, że jest to gigantyczne studio fotograficzne oraz nasz tytułowy DARK ROOM... na dodatek jest tam wyczuwalne coś niepokojącego, a na półkach znajdują się dokumenty domniemanych ofiar. Czyżby Nathan naćpał dziewczyny, a potem wykorzystał je do swoich dziwnych sesji fotograficznych? Nic bardziej mylnego... na samym końcu epizodu dowiadujemy się o kimś jeszcze... i Nathan jedynie współdziała z naszym złoczyńcą. 

Na półce segregatory ze zdjęciami Kate, Rachel oraz Victorii, ale ten z kolei jest pusty. Można z góry założyć, że Nathan czaił się na Victorię i chciał zrobić z niej kolejną ofiarę. 


Zdjęcia z segregatorów przedstawiające Rachel oraz Kate, zapłakane... związane i oszołomione. Bez obecności.

Po chwili patrzenia na screena i słowach tam wyczytanych przyszło mi na myśl coś jeszcze.. w końcu Kate przeżyła... delikatna, nie robiąca praktycznie nic i taka, która nie umie się obronić i postawić na swoim... a Rachel? 'Rachel is awake and fucking furious', czyżby chciała zrobić coś sprawcy za krzywdę? Czyżby chcieli pozbyć się problemu, który umiał im dokopać?


Hrmm..."(...)she has something in her mouth", czyżby zabita poprzez uduszenie? Raczej nie było to przedawkowanie narkotyków... ewentualnie z przedawkowania zadławiła się własnymi wymiocinami... jednak na zdjęciach jest czyściutka. Może oni umieścili jej coś w ustach?


Czy Rachel leży tu na Nathanie? Nie wygląda zbytnio jakby pozował do tego zdjęcia... poza tym czemu zostawił w schronie swoją kurtkę...


Kate jest całkowicie nieobecna. Możliwe, że dało jej to szansę na przeżycie.



Także na komputerze znalazło się zdjęcie związanej Kate, widocznie ktoś niedawno je retuszował.


W schronie znajdujemy także rachunek za całą tą podziemną budowlę, co za tym idzie rodzina Nathana także wspierała przedsięwzięcie, albo nie wiedziała do czego zostanie to wykorzystane. Chociaż Max prosi Warrena o zebranie informacji o ojcu Nathana. Możliwe, że nie tylko jego brat, ale także i cała rodzina jest w to zamieszana. Niezłe bagno.


Opuszczając to straszne miejsce, znajdujemy narkotyki... te które zostały podane Rachel oraz Kate i innym ofiarom. Te same... które ogarniał Nathan... i te same, które mogą bardzo utrudnić nam zadanie.


Po wszystkim Chloe szybko rusza na wysypisko. W ciągu rozgrywki jest to druga wizyta tam, jednak Chloe wie czego szuka... Znajdują tam przysypane ziemią, rozkaładające się ciało Rachel Amber *a przynajmniej tak sądzę*.



Kate została naćpana oraz zabrana do Dark Roomu, zupełnie jak Rachel. Kate przeżyła *w mojej wersji po wyborach*, jednak pragnie sprawiedliwości. Rachel wydaje się być łanią, która od początku uważana jest za ducha Max. Kiedy dziewczyny znajdują ciało, duch łani znika. Jakoby chciał doporowadzić je do tego miejsca, by ciało zostało zalezione, a Rache; pomszczona. Być może jako siła wyższa to właśnie ona dała Max moce, skoro Chloe twierdzi, że Rachel ją kochała, a ona kochała Rachel, i jeśli to Nathan ze wspólnikiem zabili Rachel... ten motyl w łazience jako znak duchowy Chloe.
Rachel nie mogła dopuścić, by dziewczyna którą kochała zginęła jak ona, z rąk dokładnie tej samej osoby... więc posłużyła się Max,drugą najbliższą Chloe osobą. Widziała, że ta ją uratuje. 


 Nie rozumiem jedynie motywu dwóch księżyców. Wiem, że apokalipsa ma nadejść, w końcu zbliża się to tornado, zwierzęta umierają jakby ktoś strzelał do jednego za drugim... Ale ciekawą rzeczą jest to, że wchodząc na imprezę Vortexu mamy 2 księżyce, a kiedy opuszczamy to miejsce ten wyżej znika i pozostaje nasz główny. Jakby duch Rachel coś powodował... siła wyższa...


Przed wejściem na imprezę Warren robi sobie z nami zdjęcie, możliwe że dzięki niemu będziemy mogli się cofnąć, bo końcówka epizodu jest naprawdę wielkim ciosem dla umysłu. Na dodatek nie tylko ze względu na naszą protagonistkę, ale także na to, że Warrenowi mogło się coś stać za sprawą Nathana. Być może w kolejnym epizodzie ujrzymy go martwego. Co byłoby dużym ciosem, nawet z możliwością zastosowania efektu motyla. Na dodatek jeśli Victoria nie uwierzy na imprezie w nasze ostrzeżenie, ale może będziemy potrzebowali jej pomocy i ta decyzja może okazać się kluczowa. Czyli podobnie jak w przypadku Franka.


Po tym jak nie znajdujemy Nathana w Vortex Klubie, dowiadujemy się o wynikach konkursu fotograficznego... nasz profesor daje pierwsze miejsce Victorii, co za tym idzie jest w wielkim niebezpieczeństwie. Pamiętacie jak Chloe i Max odkrywają 'głębsze' relacje Vic z profesorem? Gość od początku wydawał się być podejrzany, chociaż usiłował być miły, a Vic była od początku wredną suką.

Dostajemy sms'a od Nathana... przez co ruszamy na wysypisko. Ciało Rachel dalej tam jest, jednak ktoś nagle aplikuje Max narkotyki. Traci ona możliwość cofinięcia czasu, a Chloe...



Chloe dostaje strzał w sam środek czoła... nie możemy pomóc przyjaciółce, gdyż zaczynamy odpływać.


Ostatnim obrazem jaki widzimy na wysypisku, jest twarz profesora. Wredny skurczybyk. Right?


Następną sceną jest błaganie Max oraz dłonie w rękawiczkach, pobierające większe ilości narkotyku... A co to oznacza? Wylądowaliśmy właśnie w DARK ROOMIE! Ot co! Co będzie dalej? Mamy wielki problem... jeśli nie skończymy jak Kate, nie będziemy mogli cofnąć czasu... jeśli skończymy jak Rachel? Chloe martwa, my także, a oni będą mogli dalej ciągnąć swoje gierki. A co jeśli to Victoria musi do nas dotrzeć? A może sami uciekniemy szaleńscowi z dziwnymi zapędami fotograficznymi? W sumie przy okazji mordercą  lub mordercami. Nie wiemy na ile Nathan ma w tym udział... może jest jedynie marionetką? Jego kurtka w Dark Roomie... musiał tam być.


A koniec i tak się zbliża... byle do kolejnego epizodu i do wyjaśnienia wszystkiego. Czy oni też mają jakieś super moce? Tak samo jak Max? A może to Rachel jako duch pragnie zemsty na swoich mordercach... chce sprawiedliwości? Któż to wie... 


Według mnie także wybory wiele nas kosztowały. Czasami lepiej było trzymać język za zębami.


A teraz byle do kolejnego. Snujcie swoje teorie w komentarzach. Ja częściowo rozwijam swoje poprzednie domniemania. Jestem ciekawa co z naszą bezdomną, no i co się stanie z nami. Piszcie w komentarzach! G'night!




4 komentarze:

  1. A mnie ciekawi jedna rzecz na którą ktoś zwrócił uwagę:

    Prawie na samym początku robimy zdjęcie motylowi. Co jeśli skończy się to tak jak w "Efekcie motyla" że na samym końcu cofniemy się do tego punktu i będziemy musieli pozwolić Nathanowi zabić Chloe?

    Wtedy aresztują Nathana, dowiedzą się o powiązaniu z Mr. Jeffersonem - być może Rachel przeżyje (chociaż nie wiem kiedy zginęła) i nie dojdzie do apokalipsy w Arcadia Bay?

    Liczę na odpowiedź ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem Ci, że jest to bardzo zastanawiające i od tej strony się nie zastanawiałam. W sumie dużo osób nie wraca tak daleko w tył. Aczkowlek myślę, że nie jest to możliwe z tego względu, iż uważam, że to Rachel jako duch doprowadziła do aktywowania mocy Max, by właśnie uratować Chloe, więc stawiam, że już wtedy była martwa. Mija kilka dni, zwłoki które dziewczyny znajdują są w stanie konkretniejszego rozkładu, co widać po reakcji i ich słowach.

      Usuń
  2. Jak zwykle spóźniona z teoriami... (Ta sama co pod podsumowaniem epizodu trzeciego)

    Powiem tyle, że trochę pobadałam i znalazłam coś ciekawego. Kurtkę Nathana znajdujemy w Dark Roomie tylko wtedy, gdy go nie kryjemy. To samo z napisem na ścianie w pokoju Max. Od początku mówiłam, że on nie może być tym najgorszym złym i będę go bronić w miarę możliwości (nie twierdzę, że jest niewinny; zabicie Chloe to zbrodnia karana śmiercią), a Jeffa od początku podejrzewałam. Ale do teorii - myślę, że ciało znalezione na wysypisku należy do Rachel, ale Nathan a) nie żyje b) jest kolejnym więźniem Jeffa c) współpracuje z Jeffem (niekoniecznie z własnej woli). Wnioskuję to po SMS-ach z telefonu Nathana. Ostatni, jaki dostajemy, jest napisany zupełnie inaczej, bardzo poprawnie jak na Prescotta. Za to w taki sposób, o jaki posądziłabym Jeffa. To znaczy, że z jakiegoś powodu Jeff ma komórkę Nathana. A to nie jest dobry znak.

    Rachel raczej nie ożywimy (aczkolwiek nigdy nic nie wiadomo, na filmwebie ktoś wrzucił w jednym z tematów zdjęcie z wyborem you changed Rachel's fate/you didn't change Rachel's fate), bo zapewne umarła niedługo po zaginięciu, czyli jakieś pół roku przed akcją właściwą gry. Aresztowanie Nathana i Jeffa po sytuacji w łazience przynajmniej jej nie uratuje, ale może focus... Kto wie?

    Księżyce mogą symbolizować różne rzeczy. Zderzające się rzeczywistości, co doprowadzi do zagłady (tornada). Max i Chloe, a znikający to śmierć jednej z nich (pamiętajmy, że Chloe powinna umrzeć, więc jej tam nie powinno w ogóle być, podobnie jak drugiego księżyca). Parę dni temu natknęłam się też na czyjąś wypowiedź, że w świece musi panować równowaga, również dla mocy Max, co znaczyłoby, że ktoś jeszcze dysponuje mocą, prawdopodobnie przeciwną do mocy samej Maxine. I tu pasowałby Nathan, który z pewnością wiedział o nadchodzącej burzy (widział przyszłość - moc przeciwna do mocy Max cofania czasu). I tu kolejna możliwość dla księżyców: jeśli Jeff zabił Nathana, to zniknięcie księżyca oznaczało śmierć Nathana i zaburzenie równowagi.

    Decyzja o ostrzeżeniu Victorii. Nad tym myślałam dość długo i doszłam do wniosku, że lepiej, by nam nie uwierzyła/nie dowiedziała się. Jak już mówiłam, kurtka i napis są opcjonalne, a wiemy, że Victoria i Nathan są blisko. Teoria: jeżeli Victoria nam uwierzy i zorientuje się, że Max zaginęła, do kogo prawdopodobnie pójdzie? Do Jeffa, który ją namierzył już wcześniej. I wtedy obie nasze artystki znajdą się w Dark Roomie (co da nam możliwość do kooperacji przy ucieczce; wynalazłam też gdzieś w odmętach internetu możliwość wyboru: uciekasz o własnych siłach/uciekasz z pomocą czy jakoś tak, więc możliwości jest od groma), być może dołączy do nich Nathan. Jeśli nam nie uwierzy mimo ostrzeżenia, może się zaniepokoić (ale raczej nieobecnością Nathana niż Max) i też szukać pomocy u Jeffa, ale tu może też szukać kontaktu z Nathanem. Jeśli sobie odpuścimy, Victoria albo w końcu zaniepokoi się nieobecnością Nathana, albo zaszaleje i ocknie się dopiero następnego dnia.

    Zdjęcie z Warrenem z pewnością może okazać się ważne, zwłaszcza przy ożywianiu Chloe, aczkolwiek nie wyobrażam sobie, jak miałoby dojść do ich spotkania. Bo tak - Max siedzi w Dark Roomie pod okiem Jeffa, a Warrena z pewnością odurzono, więc jest niezdolny do jakiejkolwiek pomocy, a jedyna osoba, która mogła nam pomóc (Chloe) chwilowo nie żyje. Mam nadzieję, że jeśli do spotkania w sprawie zdjęcia dojdzie, to dojdzie do niego w sposób sensowny.

    Przepraszam za urwane w połowie, ale moje teorie są za długie, by zmieścić je w jednym komentarzu...

    OdpowiedzUsuń
  3. Kto może uratować Max, która chwilowo jest odcięta od swoich zdolności? Wszystkie dopuszczalne wg mnie możliwości (w kolejności od najbardziej do najmniej prawdopodobnych): David, Nathan, Samuel, Frank (jeżeli udało nam się go ze sobą zjednać). Dopuszczam też możliwość współpracy z Victorią samodzielną ucieczkę. Zacznijmy od Davida - oczywistym jest, że badał sprawę Dark Rooma i Jeffa. Na komputerze miał koordynaty stodoły i, o ile dobrze pamiętam, zdjęcie Kate pochodzące z segregatora Jeffa, tyle że kolorowe. Nie zdziwiłabym się, gdyby namierzył samochód Chloe, dotarł na miejsce i po zobaczeniu miejsca zbrodni (bo inaczej tego nazwać się nie da) ruszył naszej Maxine na ratunek. Kolejną osobą jest Nathan (bez hejtów proszę!), zżyty z Victorią, niestabilny emocjonalnie, zmanipulowany (moja opinia) przez Jeffa, mający dość kontroli i żyjący z wizją tornada. Przyczyn jego pomocy może być wiele - bunt, spór z Jeffen o bliską Nathanowi Victorię, Rachel Amber... Pamiętajmy, że Jeff być może wciągnął go w sprawę, odurzając i jego, by zrobić 'piękne' zdjęcia jego i Rachel (trochę naciągane, ale proszę o wyrozumiałość). A sam Nathan wydaje mi się czuć wyrzuty sumienia w związku ze śmiercią Rachel. Ale kolejną przyczyną może być pojednanie z Max, która też wie o tornadzie. Miejsce trzecie zajmuje Samuel. Dlaczego? Już wyjaśniam. Jego imię wywodzi się od imienia Shemuel (za błędy w pisowni przepraszam), co znaczy "Bóg usłyszał". Jego zwierzęcym duchem jest wiewiórka, a sam Samuel przyznaje, że rano wiewiórki do niego szepczą. Jakich zwierząt pełno w Arcadia Bay, w tym przy Dark Roomie? Moja teoria jest taka - Saumel rusza Max na pomoc (lub ją organizuje, informując innych jej przyjaciół), gdy usłyszy wieści od wiewiórek piątkowego ranka. Ale pytanie brzmi, czy mamy czas do rana. No i zostaje jeszcze Frank, jedyna osoba zdolna do ocalenia Max (wiedział o jej poszukiwaniach Rachel, opcjonalnie się zjednoczył, jest dość groźnym typem) nie licząc wyżej wymienionych. Ale nie wiem, skąd miałby wiedzieć, gdzie szukać Max.

    Jeżeli chodzi o bezdomną, to się poddaję. Podejrzewałam, że jest to starsza (pierwotna) Max, która utknęła w czasie, ale równie dobrze może być to zwykła kobieta, która wie nieco więcej (zwykła w sensie że nie utknęła w czasie i nie jest starszą wersją znanych nam bohaterów). Jakie znaczenie miało ostrzeżenie jej? Ukryje się i np. nie zawali się na nią drzewo, wyjedzie z miasta czy zacznie ostrzegać innych? Tu chyba wszystko może się zdarzyć.

    Ode mnie tyle, przepraszam za spóźnienie i tonę tekstu. Miłego czytania :)

    OdpowiedzUsuń