piątek, 1 sierpnia 2014

#4 Kolejny przystanek? WOODSTOCK!

Zacznę od tego, że niestety nie nagraliśmy vloga podczas festiwalu, ale... jeszcze to nadrobię na dniach! I promise! ;; 
Przy okazji, to wróciliśmy dziś z wooda, a wczoraj oczywiście nawalaliśmy tam ostro... xD
Alkohol źle robi na żołądek - szczególnie chory kkkkk ~
Ogólnie rzecz biorąc, to spędziliśmy trochę czasu z Gdańskiem, gdzie zaprowadził nas Wolaś.
Potem tradycyjnie ogarnianie pola i takie sprawy, co chwilę spotykanie znajomych, szkoda tylko że nie zaszłam do wioski mojego miasta, a przynajmniej do tej, gdzie zawsze śpię. Tak ogólnie rzecz biorąc to Gorzów też odwiedziliśmy, nawet Wojtek się ze mną dotoczył. xD Świnoujście-Gorzów rlz! <3 Ludzie naprawdę świetni i z pozytywną energią, najgorsze było tylko to, że na wejściu każdy ogarniał moją ksywkę i coś o mnie wiedzieli, a ja ich nie znałam. (SO SHAME ON U NARU). 

Poza tym spotkaliśmy Soohyun i Rin. <3 Głupie my się nie zgadałyśmy i nie miałyśmy swoich numerów i w ogóle porażka, a tu nagle na Krysznie Soo idzie, to Soo woła Soo i jest git malinka. xD (Jak to brzmi - Soo woła Soo) <DOUBLE SOO ATTACK!>



A póki co mam ochotę na patbingsu, czy tam bingsoo - jak kto woli, a 3.6.5 przypomina mi 1D... idę się wieszać, mimo że nie mam nic do 1D. xD 
Troszku ludzi ogarniałam, potem w nocy na cieplarni hahah. Epicka nazwa wygrała. :>
Najciekawiej jednak było z Poznaniem, bo ZE SPOKOJEM, można było odpocząć z ludźmi i ich zajebistym poczuciem humoru, z ludźmi którzy są podobni do ciebie... Yeahh. Itachi senpai... wybacz, że potem nie wróciłam, ale było za dużo do łażenia i nie wyrobiłabym na pociąg. ;; Wypadałoby też przeprosić naszego Bednarka, bo miałam poprawić mu dredy... NO I MIELIŚCIE MI SIĘ PODPISAĆ NA KOSZULCE. ;; 
Pod Tesco spędziliśmy chyba z 3h, bo Malboro dawało fajne rzeczy i zdjęcia robili z free hahha, dla woodstockowicza raj. Żałuję teraz tylko jednego: że już wróciłam, mimo że jestem okropnie styrana, bo jednak dużo łażenia w tą i tamtą.. ehuu.

Za rok rozbijemy się w naszym fajnym miejscu *namierzono miejscówkę<3*, a potem będziemy tam koczować z tydzień. :D
Ekipa: Marian, Fifi, Wojtek, Nela i było dobrze. :D
Dodatkowo Kaczuk i cała reszta ekipki i drugiej ekipki i trzeciej. 
Byle teraz do następnego roku.. już tęsknię za tym klimatem i chociaż miałam chwilę słabości i chciałam wracać, to teraz mi smutno, że nie siedzę tam dalej z tymi zajebistymi ludźmi.

Wiecie jak to jest, kiedy jesteś na koncercie ukochanego zespołu i wracają w innym roku i znowu się na niego wybierasz, a on się kończy i pora wracać? Tak wygląda woodstock... wracamy tam każdego roku, i z roku na rok robi się coraz smutniej...

Nie mam już mocy pisać, nie czuję stóp, poparzyłam łapy olejem, oczy i gardło nawalają epicko, ledwo mogę mówić, a muszę iść przeszyć rzeczy do cosplayu - nie wyobrażam sobie tego...
Macie AKMU do posłuchania: Artificial Grass

Jal ja!