Witajcie, króliki! Dzisiaj krótka recenzja cieni do powiek! Zapraszam!
Czerń i złoto, czyli opakowania na 'bogato'. Tak prezentują się pudełka z paletkami od Dior'a.
Osobiście celowałam tym razem w szminki, ale kiedy zobaczyłam te paletki, to dosłownie się zakochałam.
W pierwszej kolejności chciałabym sprezentować wam większą wersję. Było ich jak psów, mieszanki kolorystyczne w środku różnorakie. To opakowanie zawiera 28 kolorów i jest to numer '02'.
Pudełko jest ładne, błyszczące i łatwo się otwiera - nie trzeba się z nim siłować w obawie o cienie, jak z niektórymi produktami.
Tak prezentuje się po otwarciu. Duże, wygodne lusterko sprawia, że można ich łatwo używać w każdym miejscu.
Cienie są perłowe, dają świetny efekt na oku, łatwo zrobić gradiet, czy wszelakie wariacje kolorystyczne.
Odcienie bez filtrów.
Druga jest znacznie mniejsza. Zawiera jedynie 8 kolorów i jest to numer '01', jednak mieszanki kolorystyczne w pudełkach były po prostu magiczne.
I znowu mamy do czynienia ze złotem. na dodatek się świeci, a ja mam taką manię na błyskotki, że czasami nie mogę się napatrzeć przy dobrym świetle. :)
To pudełeczko także jest bardzo wygodne jeśli chodzi o otwieranie, jestem z tego bardzo zadowolona. Jest to dobra opcja, jeśli nie potrzebujemy dużej ilości kolorów, a liczymy na dobrze trzymające się cienie, czy to na imprezę, czy wyjścia w miasto.
Tak prezentuje się po otwarciu. Targetowałam w odcienie fioletu, różu i niebieski. Ta wersja jest dla mnie wręcz idealna.
Kolory bez filtrów. Bardzo żywe, te także są perłowe. Bling bling.
A tak róż z małej paletki i czerń z dużej prezentują się na oku. Dodałam także trochę złota.
Myślę, że to bardzo dobra inwestycja, jeśli pragniemy produktu, który spełni nasze oczekiwania. Cienie nie sypią się, łatwo rozcierają i bardzo dobrze trzymają na oku. Cały dzień pięknego koloru gwarantowany, a nawet jeśli trzeba to i noc! Polecam gorąco, na pewno każdy znajdzie coś dla siebie. ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz